556. Będzie bezpieczniej
556. Będzie bezpieczniej

556. Będzie bezpieczniej

Wiedeń 19.9.2023

Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.

Polską suwerenność znajdziecie jedynie w polskiej telewizji. W deklaracjach polityków lub w przykazach redaktorów. To nie błąd. Dziennikarze, ci uzależnieni, dzisiaj już nie informują, oni narzucają nam co i jak mamy myśleć. Tak więc myślimy, że mamy niepodległe państwo.

W styczniu napisałem w artykule Niezależność europejskich krajów o obowiązku wypełnienia w jednym z polskich banków deklaracji, że nie płacę podatków w USA. Jest to jeden z objawów, bezobjawowej suwerenności naszego kraju.

W sobotę pojawił się na stronach dolnośląskiej policji wpis: Wyjątkowe spotkanie zaowocowało podjęciem kolejnych działań na rzecz bezpieczeństwa. Oferuje się nam większe „dobro”, czyli bezpieczeństwo, lekceważąc przy tym powolnie wkraczającą do naszego życia zależność od obcego państwa. Powiecie – przecież już od dawna jesteśmy zależni od jankesów. To prawda, od sowietów też byliśmy uzależnieni przez prawie pół wieku.

Koszary sowieckie w Brzegu opolskim. Źródło.

Będąc dzieckiem, żyłem w Brzegu opolskim, gdzie znajdowały się koszary Armii Czerwonej. Wielokrotnie widziałem i rozmawiałem z oficerami armii sowieckiej. Nigdy jednak nie widziałem, by chodzili patrolować ulice miasteczka. Z pewnością, zaraz po wojnie tak było, ale w miarę szybko przekazali to zadanie w polskie ręce. Może czasem jedynie spolszczone ręce, jak w przypadku Konstantego Rokossowskiego, jednak nie słyszałem, by za czasów towarzysza Edwarda, ktoś spotkał na polskich ulicach patrolującą niepolską władzę wykonawczą.

Każdy amerykański żołnierz otrzymuje regularną porcję gumy do żucia. Źródło.

Wydawałoby się, że mamy wybór: „ruska onuca” – czyli tęskniący za czasami PRL-u, lub „wypluta i przeżuta guma do żucia” – zwolennicy obecności obcej armii zza oceanu na polskich ziemiach. Moim zdaniem jest jeszcze trzecia, najtrudniejsza opcja: silna i nowoczesna armia polska oraz sojusze wojskowe z krajami, które nie dążą do podporządkowania swoim interesom polskiej polityki. Na imperium światowe Polska jest zbyt mała i wcale nie musimy należeć do paktu „obronnego”, który w razie inwazji na Polskę przyjdzie nam z pomocą, bombardując ulotkami agresora, spełniając w ten sposób artykuł nr 5. Mamy historyczne przykłady skuteczności takich sojuszy.

Jak dobrze wyszła na swojej neutralności Szwajcaria? Także Austria korzysta z narzuconej jej w 1955 roku wieczystej neutralności.

Jak to, przecież Polsce zagraża z jednej strony Rosja, a z drugiej Niemcy! Niemców, przynajmniej dzisiaj nie musimy się bać. Ich armia jest w jeszcze bardziej opłakanym stanie niż polska. Co do Rosji, to gdyby pan prezes nie wymachiwał tą śmieszną szabelką, by dodać sobie animuszu i zdobyć głosy rusofobów, mielibyśmy dobre układy zarówno polityczne, jak i gospodarcze z tym imperium. To samo dotyczy Białorusi. To polscy politycy wepchnęli Mińsk w ramiona Moskwy. Jest to wynikiem realizacji planów USA rękami polskich polityków. Polski interes narodowy nie ma z polską polityką zagraniczną nic wspólnego. Naturalnie, że w historii oberwaliśmy zarówno od Niemców, jak i od Rosjan. Rozżalając się nad sobą, niczego nie zyskamy. Skrajnym przykładem jest aktualna, oficjalna polityka polska w kwestii zbrodni wołyńskiej. Zarówno ludobójstwo na Wołyniu, jak i w okolicach Katynia, muszą być uczciwie historycznie wyjaśnione.

A teraz po polskich ulicach będą krążyć obce patrole, by lepiej kontrolować nieposłusznych Polaków. Będą liczyć na znajomość angielskiego. Patrząc na tendencje w geopolityce, bardziej przyda się znajomość języka chińskiego, lub przynajmniej hinduskiego.

<Jeśli podoba Wam się to, co tutaj piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.

Autor artykułu Marek Wójcik

Dodaj komentarz