372. Miękkie lądowanie na Księżycu?
372. Miękkie lądowanie na Księżycu?

372. Miękkie lądowanie na Księżycu?

Wrocław 9.1.2023

Cały blog jako eBook w formacie pdf.

Kiedy w lipcu 1969 będąc na wakacjach w Mielnie nad morzem, oglądałem w telewizji relację z lądowania pierwszego człowieka na Księżycu, nie przyszedłby mi do głowy pomysł, że może to być mistyfikacja. Z taką interpretacją spotkałem się dopiero w latach dziewięćdziesiątych i zdecydowanie ją odrzuciłem jak większość trzeźwo myślących ludzi. Czy słusznie? Tego i dzisiaj nie wiem.

W kwietniu 2016 został na łamach KoniecŚwiata opublikowany interesujący i moim zdaniem w miarę obiektywny artykuł na ten właśnie temat.

Najsilniejszym moim zdaniem argumentem, że to była mistyfikacja jest źródło światła na zdjęciach, którym na powierzchni Księżyca mogło być jedynie słońce.

Cienie na tym zdjęciu jednoznacznie wskazują na dwa źródła światła. Źródło (zdjęcia – nie światła): film VOX SpezialTV w języku niemieckim.

Zdjęcie z misji Apollo 16

To zdjęcie z kolei zostało wykonane dwa dni później według NASA w odległości 4 km od miejsca, z którego pochodzi poprzednie zdjęcie.

Czyżby na księżycu krajobraz wraz z leżącymi kamieniami powtarzał się co kilka kilometrów?

Krzyż na zdjęciach jest zawsze na pierwszym planie i nie ma prawa być przez żaden obiekt przysłonięty.

Zakryty przez kosmonautę krzyż jest wyraźnym dowodem manipulacji.
Załoga Apollo 1: Ed White, Guss Grissom i Roger Chaffee.

27.1.1967 roku podczas symulacji lotu Apollo 1, od początku pojawiły się problemy. System komunikacyjny kapsuły, w której siedzieli kosmonauci, zawiódł. Chwilę potem wewnątrz kapsuły pojawił się płomień. Wszyscy trzej kosmonauci zginęli. Dowódca, Guss Grissom, wielokrotnie krytykował program kosmiczny NASA i jego realizację. Wdowa dowódcy Betty Grissom uważa, że NASA nie mówi prawdy o przyczynach wypadku. Przyczyny pożaru nie zostały do dzisiaj wyjaśnione. Kapsuła Apollo 1 znajduje się na terenie bazy wojskowej i jest niedostępna. Tak samo niedostępne są filmy z późniejszych misji Apollo. W roku 2006 NASA podała, że nie może odnaleźć 14 tysięcy taśm filmowych dokumentujących lądowanie na Księżycu.

W latach 1964 do 1967 zmarło łącznie 10 astronautów. To było 15 procent wszystkich kosmonautów NASA. Żeby zatuszować i ukryć kłamstwo, trzeba usunąć wszystkich, którzy mogliby o tym rozpowiadać – powiedział Bill Keysing inżynier z NASA.

Temperatura na Księżycu waha się pomiędzy minus 250 °C w cieniu, do plus 250 °C w słońcu. Skafandry produkowane dla NASA w latach sześćdziesiątych nie były w stanie zapewnić ochrony termicznej kosmonautów.

Aby uciszyć wątpiących w autentyczność lądowania ludzi na Księżycu, NASA zleciła sondzie kosmicznej Lunar Reconnaissance Orbiter dokonania szeregu zdjęć miejsc lądowania misji Apollo.

Ślady pojazdów księżycowych pozostawione przez załogę Apollo 17. Czy są autentyczne – trudno stwierdzić? W końcu technika obróbki zdjęć posunęła się znacznie dalej, niż to było w początkowych latach podboju kosmosu.

Nie widać na tych zdjęciach amerykańskiej flagi. Zdjęcie pojazdu księżycowego misji Apollo 17 wygląda tak w powiększeniu:

Czyli znowu nic!

Dla zainteresowanych proponuję, aby sami przeszukali srebrny glob i obejrzeli miejsca lądowania statków Apollo. Wystarczy wejść na tę stronę i wpisać w polu w lewym górnym rogu koordynaty miejsc lądowania poszczególnych misji. Ważne jest, aby nie pominąć znaku minus, gdyż inaczej wylądujecie po przeciwnej stronie równika lub południka zero.

Apollo11 0.67414, 23.47314
Apollo12 -3.01239, -23.42157
Apollo14 -3.64530, -17.47136
Apollo15 26.1322, 3.6339
Apollo16 -8.97301, 15.50019
Apollo17 20.1908, 30.7717

W prawym górnym rogu znajdziecie zoom (+/-), który pozwoli Wam powiększyć obraz, aż do skali około 50 m na cm ekranu. Może Wam uda się znaleźć jakieś rupiecie pozostawione przez ludzi? Ja poza kilkoma liniami, które równie dobrze mogły być dodane podczas obróbki zdjęć księżycowych, niczego nie znalazłem.

Zupełnie przypadkowo NASA zgubiła 14 tysięcy taśm filmowych z materiałem dotyczącym programu Apollo. Czy sprawdzali już w biurze rzeczy zagubionych?

Autor artykułu Marek Wójcik

Dodaj komentarz