354. Tajne czarne listy Twittera
354. Tajne czarne listy Twittera

354. Tajne czarne listy Twittera

Wiedeń 10.12.2022

Cały blog jako eBook w formacie pdf.

Amerykańska niezależna od Sorosa platforma internetowa o profilu konserwatywnym InfoWars, opublikowała wczoraj artykuł na temat drugiej części dokumentów dotyczących cenzury na Twitterze (polskie tłumaczenie), które opublikował Elon Musk. Źródło.

Publikacja tych plików została opóźniona z powodu interwencji radcy prawnego Jamesa Bakera, który – jak się okazało – jest pracownikiem FBI. Po tym, kiedy Elon Musk zwolnił tego agenta policji federalnej ze stanowiska radcy prawnego w trybie natychmiastowym, dokumenty zostały opublikowane.

Elon Musk ogłosił we wtorek, że były adwokat FBI James Baker, który dołączył do Twittera, by służyć jako zastępca radcy prawnego, został zwolniony po tym, jak „przetrzymał” ujawnione potem dowody ingerencji w wybory na Twitterze bez wiedzy Muska. Źródło Telegram 7.12.2022 r. 00:42.

Jack Dorsey – były prezes Twittera – zeznał w roku 2018 przed amerykańskim Kongresem, że Twitter nie banuje użytkowników z powodu głoszonych politycznych poglądów. Podczas tego przesłuchania kongresmen Mike Doyle z Pensylwanii powiedział, że Twitter zbanował ponad 600.000 konserwatywnych użytkowników.

Co zawierają te opublikowane dokumenty? W artykule na InfoWars (pierwszy link w tym artykule prowadzi do polskiej wersji językowej), przedstawiono 27 przykładów cenzury na Twitterze.

Dobry pomysł Elona Muska: Twitter pracuje nad aktualizacją oprogramowania, która pokaże prawdziwy stan Twojego konta, dzięki czemu będziesz wiedzieć, czy zostałeś zbanowany w tle, jaki był tego powód i jak się odwołać.

Jak dotąd, nowy szef Twittera dotrzymuje swojej obietnicy dotyczącej walki z cenzurą na tej największej na świecie platformie społecznościowej. Nie dziwi też jego oświadczenie, że nigdy nie odbierze sobie życia. Wystarczy wspomnieć o losie Johna McAfee.

Zbyt późno urodzony, by zrobić karierę w Urzędzie Bezpieczeństwa? Za głupi, by pracować w firmie ochroniarskiej? Psychicznie obłąkany, społecznie wykorzeniony i po ludzku całkowicie schrzaniony? Jest jeszcze przecież Facebook!!!

Autor artykułu Marek Wójcik

Dodaj komentarz