195. Żegnamy wiruska, witamy wojenkę
195. Żegnamy wiruska, witamy wojenkę

195. Żegnamy wiruska, witamy wojenkę

Wiedeń 23.2.2022

Cały blog jako eBook w formacie pdf.

Dużo osób zwraca uwagę na to, że od kilku dni zniknęły w mediach informacje o wielkiej ilości “zakażeń” na wirusa celebrytę. Określenie “wirus celebryta” przejąłem od redaktorów wRealu24. W zamian za to, jesteśmy bombardowani innym straszakiem – trzecia wojna światowa.

“Rosyjskie wojska w Donbasie” – nasza prasa informuje o obecności rosyjskich wojsk na terenie Ukrainy. Informacja jak najbardziej prawdziwa, tylko… No właśnie – te wojska są tam już od siedmiu lat. Bezsprzecznie pojawiły się tam wtedy, niekoniecznie by nieść bratnią pomoc. Jak taka pomoc ZSRR skończyła się w Afganistanie wiemy. Na pewno nie broniłbym nigdy podstaw takiej wojny, tak samo jak sprzeciwiam się wojnie także w Afganistanie trwającą 20 lat i tak dla USA haniebnie zakończoną pół roku temu.

Do czego służą sankcje gospodarcze? Moim zdaniem służą do pokazania nam, że politycy mają ster w rękach i nie zważając na straty (Unia Europejska straciła z powodu sankcji wobec Moskwy 38 miliardów euro), dzielnie przeciwstawiają się bezprawiu ze wschodu. Nie twierdzę, że pan Putin działa zgodnie z prawem międzynarodowym, twierdzę, że jego działania mają na celu interes Rosji i tyle.

Jeśli Europa tak stanowczo przeciwstawia się agresji rosyjskiej, to dlaczego dla równowagi nie nałoży podobnych sankcji na USA? Co za bezmyślna propozycja! Taki wrzask podniosą “nasze”, a tak naprawdę proamerykańskie media. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na takie “drobiazgi” jak wojna w Korei, w Wietnamie, Chile, Panamie, agresja na Irak, Libię i Syrię. Na pewno dużo pominąłem. 83% wszystkich wojen po 1945 roku zainicjowane były przez szerzący pokój rząd Stanów Zjednoczonych. Chciałbym też zwrócić uwagę na rolę obecnego prezydenta USA w podżeganiu do pomarańczowej rewolucji na Ukrainie.

Wszędzie swoje łapy wkłada USA – Demotywatory.pl

A jak wygląda z zapewnieniami z roku 1989, że NATO nie będzie się rozszerzać na wschód? Przy okazji zastanawia mnie jak bezpiecznie czują się mieszkańcy w pobliżu baz rakietowych, wiedząc, że ten obszar na wypadek wojny ulegnie prewencyjnie zmasowanym atakom?

Rząd Niemiec w przeciwieństwie do polskiego, dobrze dba o interesy gospodarcze. Ogłosili, że zatrzymują proces certyfikacji bałtyckiej rury zwanej Nord Stream 2. Dlaczego nie zerwano kontraktu z Rosją? A to dla tego, że gdy się to wszystko uciszy po cichutku ten proces certyfikacji zostanie wznowiony. Pan Putin na pewno się tego bardzo obawia, wiedząc, że Niemcy nie mają innego rozwiązania dla swoich, wywołanych przez zieloną politykę, kłopotów energetycznych.

Komu może więc zależeć na tworzeniu paniki wojennej? Tej samej grupie, która rozpowszechniała panikę sanitarną. Do nich zalicza się też Joe Biden. Nowa wojna odwróci uwagę świata od jego zbrodni (wojna w Jugosławii, czy właśnie Majdan). Dlatego nie Putin, który już osiągnął co chciał, ale właśnie USA podaje coraz to nowe terminy rozpoczęcia wojny w dalekiej dla amerykanów Europie. Wysłali do Polski 3 tysiące kowboi, którym zabronili mieszać się do działań wojennych.

Do tego Anglicy z ich gwarancjami. Tych sprzed ponad 80 lat jakoś nie dotrzymali, za to dzielnie poświęcili Polskę na ołtarzu światowego (s)pokoju w Jałcie. Po wojnie wystawili rachunek Polsce, za stracone samoloty, w których polscy piloci walczyli o Anglię. Dlaczego więc teraz mieliby inaczej działać. Mają swoją potęgę na morzach, ale wojna lądowa to nie ich cyrk. Wesprą moralnie inne narody, by same przelewały krew w wojnie, do której właśnie wszystkich namawiają.

Także druga wojna światowa była inspirowana przez polityków z Londynu. W artykule Die Welt z 14.12.2014 czytamy:

Były to lata, w których (Winston Churchill przyp. tłum.) jako outsider bez urzędu politycznego, nieustannie przestrzegał przed remilitaryzacją w Niemczech, ale jednocześnie wysilał swoją wyobraźnię, by znaleźć powody do spokojnego optymizmu co do wydarzeń w Niemczech. Powiedział to po raz ostatni w artykule dla London Evening Standard z 17 września 1937 r. pod nagłówkiem „Przyjaźń z Niemcami”.

Autor artykułu Marek Wójcik

Dodaj komentarz