Ostrzeszów 27.06.2025 r.
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Ochrona przed urojonym zagrożeniem to podstawa dla łamania prawa. Tak w skrócie możemy określić większość decyzji rządów czasów koronnej, aczkolwiek bezobjawowej choroby. Że było to łamanie podstawowych praw wywalczonych przez wcześniejsze pokolenia, wiedzieli nawet najbardziej zatwardziali zwolennicy zakazu demonstracji. To przecież były wielka okazja dla słynnego wirusa, by się bardziej rozprzestrzeniał. Nie przeszkadzało im wcale, że wirus tej okazji nie wykorzystywał. Zawsze można przecież wymyślić kolejną wymówkę.
Kiedy w sierpniu 2020 roku byłem w Berlinie na największej w moim życiu, bo ponad milionowej demonstracji antykowidowej, spotkałem się zarówno z prowokacją, jak i bezprawiem sił porządkowych. Takie łamanie prawa przeżyłem także w październiku 2020 roku w Warszawie, kiedy wbrew nielegalnemu zakazowi polskich władz wziąłem udział w demonstracji na placu Defilad przeciwko łamaniu prawa. Nie zraziło mnie bezprawne zatrzymanie w Warszawie i w styczniu 2021 roku byłem obecny na największej demonstracji przeciwko bezprawnym restrykcjom kowidowym w Wiedniu.
Dlaczego piszę o tym dzisiaj? Zbrodni plandemii nie rozliczono do tej pory. Nic dziwnego skoro większość po cichu popierała ją ze strachu. Strach przed utratą pracy, wykluczeniem ze społeczności, lub publicznym piętnowaniem przyczynił się do biernego przyzwolenia zdecydowanej większości ludzi. Kto chciałby, by mu przypominano haniebne postępowanie posłusznej owieczki prowadzonej na telewizyjnym sznurku?
„Przepisy ograniczające zgromadzenia” zostały uznane w środę przez Sąd Konstytucyjny w Brandenburgii za nieważne. Przynajmniej tyle. We wczorajszym artykule na nius.de zatytułowanym: Okres koronawirusa: Trybunał Konstytucyjny uznaje zakazy zgromadzeń, za bezprawne – źródło – czytamy:
Wszystkie rządy stanowe powinny wydrukować orzeczenie poczdamskie, a wszyscy byli i przyszli ministrowie powinni je uważnie przestudiować. Państwo nie może wykorzystywać sytuacji zagrożenia zdrowia do zakazania swoim obywatelom demonstracji. Ta lekcja powinna być stanowczo przestrzegana w państwie konstytucyjnym. Republika Federalna nie ma być demokracją na ładną pogodę.
Słyszeliście o naturalnym prawie przyciągania? Nieważne jest czy w nie wierzysz – wystarczy po prostu rzetelnie je zastosować. To prawo zawsze działa.
Twój umysł jest jak magnes.
Kiedy myślisz o rozwiązaniach,
przyciągasz rozwiązania.
Kiedy myślisz o problemach,
przyciągasz problemy.
Zawsze pielęgnuj dobre myśli i bądź pozytywnie nastawiony.
Nie można uniknąć negatywnych myśli – co się liczy, to odpowiednie proporcje pomiędzy tymi pozytywnymi i negatywnymi.
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.