Ostrzeszów 20.06.2025 r.
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
58 lat temu 8 czerwca 1967 roku izraelskie samoloty zaatakowały amerykański okręt pomocniczy pełniący funkcję jednostki rozpoznania radioelektronicznego. Był to USS Liberty i miał zatonąć z powodu ataku egipskich sił powietrznych. Typowy przykład tajnej operacji militarnej pod fałszywą flagą.

Można włączyć polskie napisy.
Po co amerykańskie władze miałyby poświęcać życie własnych żołnierzy i po cichu wspierać, a nawet organizować ataki na własne jednostki? Pytanie, jak najbardziej uzasadnione i jest na nie jednoznaczna odpowiedź: celem takich akcji, a było ich wiele, jest przekonania społeczeństwa amerykańskiego do konieczności udziału w kolejnej wojnie. Tak było podczas pierwszej wojny światowej (okręt Lusitania), japoński atak na Pearl Harbor, o którym władze USA wiedziały i dały przyzwolenie, co spowodowało przystąpienie USA do drugiej wojny światowej. Były jeszcze takie „drobiazgi” jak atak wietnamskich kutrów rybackich na okręt wojenny USA (prowokacja tonkińska) początkujący dziesięcioletnią, krwawą wojnę w Wietnamie, Zamordowanie blisko trzech tysięcy osób w ataku CIA na WTC we wrześnie 2001 roku, pozwoliło USA rozpętać dwudziestoletnią wojnę w Afganistanie.
To jest historyczna tradycja, zgodnie z którą USA zawsze było „zmuszane” przez wrogów do udziału w kolejnej wojnie, której nikt przecież nie chciał. Dlatego przewiduję, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni, które łaskawie udzielił światu Trump, nastąpi atak „irańskich” rakiet, na dajmy na to lotniskowiec typu Nimitz, który kończy w najbliższym czasie 50 lat i zbliża się do okrętowej emerytury. Atomowy napęd tego lotniskowca przyda się propagandzie miłośników wojny do przypomnienia, że od 30 lat Iran potrzebuje zaledwie kilku miesięcy, by wstąpić do klubu państw z arsenałem atomowym. Izrael zaprzecza posiadaniu swoich przynajmniej 80 głowic nuklearnych, więc nie musi podpisywać żadnych traktatów.

‘Persja jest oddalona o zaledwie kilka tygodni od opracowania bomby jądrowej’.
Strata ponad 6 tysięcy Amerykańskich żołnierzy – 3.300 załogi lotniskowca i 3.000 obsługi lotnictwa, nie stanowiłaby dla rządu USA, jak widać z dotychczasowej historii, żadnej przeszkody. Nie jestem prorokiem i moje przepowiednie z reguły się nie spełniają. Wystarczy przeczytać artykuł Wiadomości z wyprzedzeniem, tak więc jest spora nadzieja, że i te prognozy okażą się nietrafione. Oby tak było!

Król upada zawsze na końcu!
Nie mamy wpływu na prowokacje polityczne, groźby wojny światowej, czy nuklearnej, Mamy jednak wpływ na to, jak sami odbieramy takie straszaki, niezależnie od tego, czy są realne, czy nie. Warto co prawda wiedzieć, co planują pseudoelity tego sztucznie spreparowanego świata w TV. Nie warto jednak się tym przejmować. Nasz wybór: życie w strachu przed śmiercią, która prędzej czy później i tak nadejdzie i paskudna wegetacja w wiecznej trwodze, lub przyjąć do wiadomości zagrożenia i własne życie przeżywać na luzie jak ten słoń na filmie poniżej:
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.