Wiedeń 05.06.2025 r.
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Zachodnie media aż huczały przez ostatnie trzy lata na temat porywania ukraińskich dzieci przez Rosję.
Ukraińskie dzieci są uprowadzane w następstwie aresztowań ich rodziców przez władze okupacyjne, zabójstw członków ich rodzin podczas inwazji lub po odebraniu ich rodzicom w strefie działań wojennych. Dzieci wywożone są także z ukraińskich instytucji państwowych oraz poprzez ich wyjazdy na tzw. „kolonie letnie” organizowane na terytorium Rosji. Porwane dzieci są następnie poddawane rusyfikacji i reedukowane. Wpajana jest im też miejscowa propaganda. Wychowywanie dzieci w strukturze obcego narodu i w obcej kulturze może stanowić akt ludobójstwa, jeśli ma to na celu wymazanie ich tożsamości narodowej. Ukraiński portal „Dzieci wojny” szacuje, że liczba deportowanych dzieci wynosi ponad 700 tysięcy, a francuski dziennik Le Monde podaje, że dzieci przymusowo przesiedlonych do Rosji może być nawet ponad 300 tysięcy. Czytamy w Wikipedii. Źródło.
Wspomniana w artykule Wikipedii rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa została przez ukraińską dumę odwołana z pełnionego stanowiska, ponieważ przesadziła w kłamstwach na temat rzekomych zbrodni Rosjan. Publikowane na zachodzie jej opowieści o rosyjskich gwałtach były efektem wybujałej fantazji erotycznej pani Denisowej. Pisałem o tym w artykule Zmyślone akty przemocy.

Są tacy, którzy myślą, że rząd ma na względzie ich najlepszy interes,
… i inni, którzy myślą.
Setki tysięcy porwanych przez Rosjan ukraińskich dzieci? W poniedziałek podczas rozmów w Stambule strona ukraińska przedstawiła Rosji listę zaginionych dzieci. Okazało się, że zaginęło 339 dzieci. Informacje te pochodzą z wczorajszego artykułu na tkp.at: Rosyjskie „uprowadzenia dzieci”: Zachodnia propaganda zdemaskowana. Źródło.
Na podstawie tych wyssanych z palca oskarżeń Międzynarodowy Trybunał Konstytucyjny w Hadze wydał nakaz aresztowania Putina. Znacznie gorsze są efekty rusofobicznej propagandy. Ciągle jeszcze można spotkać osoby opowiadające telewizyjną bajkę o niedobrym Putinie. Nie twierdzę wcale, że jest aniołem. Taki czarno-biały obraz, można spotkać jedynie u ludzi skażonych nadmiarem telewizyjnej propagandy. Wdeptany przez wyborców w ziemię Szymon Hołownia jest tu dobrym przykładem – uwierzył własnej propagandzie.

10 zasad podżegania do wojny według Anny Morelli autorki książki: Zasady propagandy wojennej.
- nie chcemy wojny;
- obóz przeciwny ponosi odpowiedzialność;
- przywódca wroga jest diabłem;
- walczymy w słusznej sprawie;
- wróg używa niedozwolonej broni;
- wróg popełnia okrucieństwa celowo, my robimy to tylko przez przypadek;
- nasze straty są małe, straty wroga są ogromne;
- artyści i intelektualiści wspierają naszą sprawę;
- nasza misja jest święta;
- każdy, kto wątpi w nasze raporty, jest zdrajcą.

A jeśli przestaliby się jej bać, nikt nie byłby w stanie ukraść im życia”.
Powiedział mistrz Hora do Momo.
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.