Wiedeń 14.04.2025
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
W piątek ukazał się w brytyjskim The Time artykuł: Nieopowiedziana historia kluczowej roli brytyjskich dowódców wojskowych na Ukrainie. Źródło. Nieoficjalnie wszyscy wiedzieli, że tam są angielscy oficerowie. Tym razem The Times opublikował historię ukraińskiej „kontrofensywy” z wieloma interesującymi szczegółami.
Podczas gdy niezachwiane wsparcie Wielkiej Brytanii dla jej wschodnioeuropejskiego sojusznika nie było tajemnicą, zakres jej zaangażowania i wpływów – w ostatniej chwili do Kijowa, pomoc w tworzeniu planów bitewnych i zbieranie ważnych informacji wywiadowczych na temat Rosjan – pozostawał w dużej mierze ukryty. Aż dotąd.
Za zamkniętymi drzwiami Ukraińcy odnoszą się do brytyjskich dowódców wojskowych jako „mózgów” koalicji „antyputinowskiej”, złożonej z Ameryki, Wielkiej Brytanii i dziesiątek innych podobnie myślących krajów. Znana z tego, że potrafiła rozmieścić wojska wewnątrz kraju, gdy nikt inny nie chciał, rola Wielkiej Brytanii w wojnie sięga głębiej, niż wielu obserwatorom może się wydawać.

Pozostałe 20% żyje na Ukrainie.
Wojna jest wykorzystywana do redukcji ludzkiej populacji. Jest to dodatkowy cel, poza olbrzymimi zyskami banksterów i koncernów zbrojeniowych. Jest także źródłem permanentnego strachu wśród ludzi, którzy bez tego zaczęliby szukać sprawców plandemii, histerii klimatycznej, nikomu niepotrzebnych wojen czy zorganizowanej inwazji nachodźców na Europę i USA. Musimy się bać, w przeciwnym razie będziemy niebezpieczni dla zwolenników światowej depopulacji.

Politycy nie są po to, by kierowali się zdrowym rozsądkiem. Oni mają kierować się wskazówkami ich sponsorów i twórców ich kariery. W zdecydowanej większości mamy do czynienia z lalkami sterowanymi na sznurkach jak w kukiełkowym teatrze. Stąd wrażenie, że to kompletni idioci. Są to miernoty widzące jedynie czubek własnego nosa i umiejący tylko liczyć banknoty przekazywane im w kopertach pod biurkami ich gabinetów.

Zamachu dokonano, pomimo że premier był z dzieckiem!
Czyżby jednak karma wracała? Ależ skąd, ten struś był sterowany bezpośrednio z Kremla!

Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.