Ostrzeszów 22.3.2025
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Podpisany w czwartek prezydencki dekret likwidacji Ministerstwa Edukacji wywołuje sporo kontrowersji wśród zwolenników dotychczasowej polityki propagowania zielonych mitów także w szkolnictwie.

Można włączyć polskie napisy.
Jakże to! W sytuacji, kiedy amerykańskie szkolnictwo znajduje się na szarym końcu rankingu rozwiniętych krajów świata, zamyka się urząd, który kieruje edukacją? No właśnie kieruje – tylko jak to robi? Z dokumentów wynika, że w latach 1870 – 1979 stopień analfabetyzmu w USA spadł z 20% na 0,6%. Źródło. Potem Jimi Carter stworzył departament Edukacji, który miał wspomagać biedniejsze warstwy amerykańskiego społeczeństwa w zdobywaniu wiedzy.
Założenie jak najbardziej godne poparcia. Jednak 38 lat po decyzji prezydenta Cartera poziom analfabetyzmu w USA przekroczył stan z roku 1870.
Czterech na pięciu dorosłych Amerykanów (79 procent) ma umiejętności czytania i pisania w języku angielskim wystarczające do wykonania zadań wymagających porównywania i przeciwstawiania informacji, parafrazowania lub wyciągania wniosków na niskim poziomie — umiejętności czytania i pisania na poziomie 2 lub wyższym w badaniu PIAAC (OECD 2013). Natomiast jeden na pięciu dorosłych Amerykanów (21 procent) ma trudności z wykonaniem tych zadań. Źródło.

Koszt całkowity edukacji.
Wyniki czytania.
Wyniki matematyki.
Wyniki nauk ścisłych.
Źródło.
Ludzie na poziomie intelektualnym propagatorów setek płci, krzyczą, że skoro 268 miliardów dolarów nie wystarcza na zwiększenie poziomu wykształcenia, to należy zdwoić wysiłki i wydać 500 miliardów dolarów. Skuteczność inwestycji jest dla nich niezrozumiałym pojęciem. Nic dziwnego, skoro świat dzieli się na mężczyzn, kobiet i garstkę psychicznie chorych dewiantów głoszących właśnie takie brednie. Nie, nie jestem homofobem. Nie interesują mnie zainteresowania erotyczne innych ludzi. Dopóki nikogo nie krzywdzą.

„Każdy tyran i autokrata woli mieć pod sobą tępy, niewyedukowany motłoch, niż myślące społeczeństwo” – skomentował jeden z internautów. „Skoro obecnie 54 proc. dorosłych Amerykanów ma problem ze zrozumieniem tekstu czytanego, to niebawem ten odsetek wzrośnie pewnie do 80” – ocenił inny. Takie argumenty przytacza tvp.info. Tak argumentują ci ponoć wykształceni. Zabrakło im jednak odwagi, by sprawdzić, czym się zajmował ten amerykański urząd. Głównym jego zadaniem były dotacje finansowe dla uboższych uczniów. Trump przeniósł te działania do resortu finansowego.
Nie powiem nic nowego, kiedy podam, że media publiczne nie informują, ale wychowują swoich odbiorców. I tutaj Ministerstwo Prawdy spełnia obowiązek ujednolicenia programu szkolenia posłusznych owieczek.

Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.