21.08.2025 r.
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
… dlaczego RFK Jr. – człowiek, który zyskał sławę w ciągu ostatnich sześciu lat dzięki sprzeciwowi wobec środków bezpieczeństwa biologicznego w dobie COVID – „osobiście wybrał” Monarez na to stanowisko? Chociaż ostatecznie musimy poczekać na to, co zrobi Monarez, zanim wyciągniemy jakiekolwiek wnioski na temat tego, czy przeprowadzi ona reformę zdrowia publicznego, dzięki której RFK Jr. zyskał polityczny rozgłos, jej przeszłość zwiastuje niefortunną przyszłość dla każdego, kto obawia się, że państwo bezpieczeństwa będzie wykorzystywać zdrowie publiczne jako broń.
Powyższy cytat pochodzi z poniedziałkowego artykułu na Unlimited Hangout: Poznaj dyrektorkę CDC Trumpa: Susan Monarez. Źródło. Jest to w miarę dokładna analiza powiązań pani Zuzanny Monarez, nowej dyrektor amerykańskiego CDC, z kompleksem finansowo-zbrojeniowym.
Źródło.
Cóż mają wspólnego humanoidy z amerykańskim Sanepidem (CDC)? Wspólnym mianownikiem jest właśnie kompleks militarno-przemysłowy, który tym wszystkim kieruje. Tak samo jest w USA, w Chinach i w Rosji.
Fanatyczni zwolennicy Donalda Trumpa odrzucą zapewne ten artykuł, który także moim zdaniem mocno tendencyjnie wrzuca prezydenta USA do obozu globalistów. Tak wygląda, jeśli świat widzi się oczyma daltonisty. Wszystko jest albo czarne, albo białe. Nawet nieskończona ilość odcieni szarości jest w takiej postawie pomijana. Na szczęście świat jest zdecydowanie bardziej złożony niż dwa skrajne punkty widzenia. Naturalnie, że wspierane przez USA mordowanie ludności cywilnej Strefy Gazy jest zdradą ruchu MAGA. Także trumpowskie „ultimatum” wobec Rosji było jego (podejrzewam, że uzgodnionym z Putinem) ukłonem wobec Deep State.
Choć brzmi to także i dla mnie jak sprzeniewierzenie idei walki z bagnem, jednak gdy próbuję – zapewne z mizernym skutkiem – wejść w buty prezydenta USA, dostrzegam pewną strategię, którą można nazwać: zygzakiem przez geopolitykę. Globalny atak na globalistów okazał się zbyt niebezpieczną grą, by działać w jawny sposób. Zbyt długo podgryzali struktury władzy, wkraczając w dziedziny państwowości takie jak finanse, prawo, przemysł – szczególnie zbrojeniowy – medycyna i wiele innych, żeby można było ich dzisiaj postawić po prostu przed sądem.
Także to bagno postępuje podobnie. Wprowadza zamordyzm tak długo, jak protesty społeczne są wystarczająco słabe. Następnie robią krok do tyłu, by w odpowiednim momencie ponownie uderzyć. Również u Trumpa widzimy podobne zachowanie. Czy Trump jest tak naprawdę po naszej stronie? Tego nie wiem, mam jednak nadzieję, że nie jest całkowicie zaprzedany bagnu. Są podstawy, by tak uważać. Z jednej strony nigdy nie przyznał się do błędu w kwestii wspierania polityki sanitarnej, jednak polityk przyznający się do błędu to polityk, któremu zarzuca się błędy nawet te niepopełnione. Postępy reform amerykańskiego Ministra Zdrowia nie spełniają naszych wszystkich oczekiwań, jednakże nawet najwięksi krytycy nie mogą ich nie dostrzegać. Choćby niedawno wydany zakaz stosowania związków rtęci w szczepionkach jest tego dobrym przykładem.
Podobnie wygląda sprawa wojny na Ukrainie. Cóż byłoby prostszego niż wstrzymać jakąkolwiek pomoc dla Ukrainy jeszcze w styczniu po przejęciu władzy w Białym Domu? Z pewnością Moskwa zakończyłaby szybko tę wojnę pełnym zwycięstwem jak w Berlinie 80 lat temu. I tu tkwi problem dla Trumpa. Skoro Rosja wygrała, to stroną przegraną (nie pierwszy raz) jest USA. Do tego cała wina za tę przegraną spadłaby na Trumpa. Już widzę te nagłówki w prasie: Trump wstrzymał pomoc militarną dla Ukrainy, co spowodowało załamanie się frontu zwycięskich dotychczas wojsk armii ukraińskiej. Nowy dowód, że Trump jest szpiegiem Kremla! I tym podobne brednie.
Oczywiście, że wolałbym zdecydowanie zakończenie tej niepotrzebnej wojny. Każda wojna jest przecież niepotrzebna.
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.